piątek, 17 sierpnia 2018

"HEX" - Zniewoleni przez strach (recenzja)

Dzisiaj (nareszcie!) przychodzę do was z małą nowością dla mnie, ale nie nowością w świecie literatury horroru.

Nowość dla mnie, ponieważ to moja pierwsza poważna recenzja książki (jakiejkolwiek). Dlatego wszelkie uwagi i opinie mile widziane w komentarzach!

Słowem jeszcze krótkiego wstępu, co do książki, mam już ją na swojej półce jakiś czas, jednak dopiero niedawno ją ukończyłam. Piszę więc, można powiedzieć, na świeżo.  Miłego czytania!

(fotografia własna)


Opis książki

Błyskotliwy horror, stanowiący połączenie klimatu niesamowitości z okultystyczną tajemnicą z przeszłości.

Ktokolwiek się tutaj urodzi, musi już tu pozostać do śmierci. Ktokolwiek się tu przeprowadzi, nigdy już tego miejsca nie opuści. Witamy w Black Spring, malowniczym miasteczku w dolinie rzeki Hudson, prześladowanym przez wiedźmę z Black Rock, kobietę, która żyła w siedemnastym wieku i której usta oraz oczy są zaszyte. Milcząca, krąży po ulicach miasta i kiedy chce, wchodzi do domów, które sama sobie wybiera. Nocami bez końca wystaje przy dziecięcych łóżkach. Wszyscy wiedzą, że jeśli kiedykolwiek otworzy oczy, konsekwencje mogą być straszliwe...

Dorośli obywatele Black Spring dobrowolnie nałożyli na siebie kwarantannę, używają najnowocześniejszych technik, żeby nie dopuścić do ujawnienia klątwy, ciążącej nad miastem. Ale sfrustrowani taką sytuacją nastoletni chłopcy postanawiają złamać rygorystyczne zasady w Black Spring i zbuntować się przeciwko bezustannej udręce. jednak ich sprzeciw wkrótce pogrąży miasto w spirali średniowiecznych praktyk z zamierzchłej przeszłości...


Opinie innych twórców

"HEX przyprawia o gęsią skórkę, wciąga od pierwszych stron i jest niezwykle oryginalny. To jeden z najlepszych horrorów 2016 roku". 
George R.R. Martin


"To jest totalnie, błyskotliwie oryginalna książka".
Stephen King


"HEX jest reminiscencją najlepszych powieści Stephena Kinga; nie potrafię sformułować  większej pochwały. To książka mrożąca krew w żyłach, poruszająca i...głęboka". 
John Connolly


"HEX wynosi gatunek literacki, jakim jest horror, na nowy poziom".
Sarah Lotz


"Jedna z najoryginalniejszych, najinteligentniejszych i najbardziej przerażających powieści, które zostaną opublikowane w XXI wieku!"
"New York Journal of Books"


"Gratka dla fanów opowieści z dreszczykiem. Lektura sprawia, że czujesz niepokój ilekroć zapada zmrok". 
Carla Mori,
autorka powieści Kostuszka


"Thomas Olde Heuvelt błyskotliwie łączy cienie mrocznej przeszłości z nie mniej mroczną współczesnością, by w przewrotny sposób przypomnieć najważniejszą z prawd, którą odkryła dla nas literatura grozy: że z całego monstruarium świata najgorszym z potworów zawsze jest człowiek".

Wojciech Gunia,
autor powieści Nie ma wędrowca


(fotografia własna)


Moja opinia

Śladami S.Kinga

Własną opinię pozwolę sobie zacząć od nawiązania do Króla Horrorów - Stephena Kinga. Odwołując się do wcześniej zamieszczonego komentarza Pana Johna Connolly, przyszło mi na myśl, że faktycznie zauważyłam pewne podobieństwa, a raczej inspiracje oraz odniesienia do dzieł stworzonych przez Kinga. Niekoniecznie chodzi mi o styl pisania, chociaż każdy "horrorystyczny" pisarz zawsze w jakimś stopniu chce brzmieć i pisać jak on. Ba, nawet ja pisząc cokolwiek, marzę, aby chociaż w jednej tysięcznej procenta, moje wypociny wyglądały jakby pisał je mistrz grozy. Thomas Olde Heuvelt korzysta jednak ze swoich pisarskich zdolności, a pozwala do swojej oryginalnej historii wpleść motywy znane wszystkim fanom Stephena Kinga:

Pierwsze co rzuca się w oczy to istotna rola młodzieży w powieści, grupa wiekowa ta jest napędem do kolejnych wydarzeń fabularnych w książce. Oprócz tego znalazło się miejsce dla niebezpiecznych, ogromnych szczurów, które w HEX'ie mają swoje skromne 2 minuty. Najważniejsze jednak jest tutaj przedstawienie histerii tłumu. Stephen King swoje umiejętności przedstawienia ogromnej, porywającej histerii ludzkiej, udowodnił w powieści "Sklepik z marzeniami", która swoją drogą jest moją najukochańszą, najulubieńszą. Moim zdaniem Heuvelt poradził sobie tak na "okay" z tym zadaniem, jego "rozjuszony tłum" niestety mnie nie porwał. Ale, w jego historii odnalazłam coś, czego bardzo mi brakuje czasem w Kingowskich książkach - czystość horroru, czysty strach, przerażenie. Trzeba przyznać, że Stephen ma predyspozycje do dużego fantazjowania, a jego grozie bliżej niekiedy jest przez to do fantastyki.  

Tutaj mamy do czynienia z mocnym, współczesnym horrorem oraz wybitną, oryginalną fabułą, w której możemy odnaleźć nawiązania do specyficznych zachowań oraz psychiki ludzkiej. 

W poszukiwaniu głębi

Pamiętacie jak nauczycielki języka polskiego wpajały nam interpretację różnych dzieł, gdzie wydawałoby się, że nie ma w nich nic szczególnego, a ta cała otoczka to tylko jakieś wymysły zbyt mądrych głów? Nie było to zbyt przyjemne, jednak czytając tą książkę można doszukać się ciekawych metafor, mądrze ukrytych porównań i powiązań. Warta uwagi jest postać samej czarownicy, jej rola w opowieści, jej wygląd, zachowanie i oddziaływanie na mieszkańców miasteczka Black Spring. Jeżeli będziecie sięgać po tą książkę, zachęcam was do odnajdywania takich właśnie ciekawostek. Historia ta jest ambitna, nazwanie jej odmóżdżaczem jest tutaj niemile widziane. 

Historia alternatywna 

Na końcu książki jest rozdział ze słowami od autora. Są w nim podziękowania dla poszczególnych osób, ale również informacja, że pierwotnie opowieść rozgrywała się zupełnie gdzie indziej oraz, że było zupełnie inne zakończenie! Książkę, którą trzymałam w dłoni i zapewne wy też jeżeli już ją czytaliście, jest nową odsłoną starej opowieści pisarza. W rozdziale autor zdradza nam, że miał okazję ją zmienić, więc to zrobił. Powiem wam jednak szczerze, że gdy wyobraziłam sobie fabułę książki w zupełnie innej (starej) odsłonie, możliwe że spodobałaby mi się o wiele bardziej (chociaż kto wie jakie było wcześniejsze zakończenie, tylko Holendrzy wiedzą). Poprzednio akcja powieści rozgrywała się w małym holenderskim miasteczku, a nie w amerykańskim. Zmienił się trochę charakter bohaterów, zmienił się trochę klimat. Osobiście z chęcią przeczytałabym tą poprzednią wersję, te chłodne klimaty idealnie pasowały by do charakteru powieści. 

Podsumowując 

HEX to mocny, oryginalny oraz współczesny horror. Nie jest moją ulubioną opowieścią, ale zdecydowanie najbliżej jej do typów horrorów, które uwielbiam. Fabuła ma ręce i nogi, jest ciekawa, znajdziemy w niej wiele okultystycznych motywów, poznamy pierwotne lęki i okrucieństwo czające się w ludziach. W wielu momentach byłam zaskoczona tokiem fabuły, to znaczy nie było nudno oraz przewidywalnie. Koniec niczym za bardzo się nie wyróżniał, co nie zmienia faktu, że był w porządku, a także skłaniał do refleksji. Jak dla mnie mocne 9 na 10! Polecam każdemu. 

Na fabule się nie skupiałam, bo bałam się, że za dużo wam zdradzę! Wiecie, że jak się rozpiszę to tekstu nie ma końca! Dajcie znać, czy formuła wam się podoba, może pisać więcej o fabule? Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego postu! 👻

10 komentarzy:

  1. Witam ,
    książka nie jest w mojej tematyce, natomiast polecę mężowi i synowi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o recenzje napisałaś ją świetnie zwłaszcza tam gdzie zawarłaś swoją opinię. Co do samej książki stwierdzam że dobrze nie być jak King. Lepiej być innym i rownie dobrym co jak sama opisałaś autor mógłby sprawić. A pierwotny strach jest najlepszy ;) PS: teksty z okładki opuściłam. Nie interesuje mnie opinia innych tylko Twoja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinie! <3 Fakt, nie każdego może interesować opis z okładki, może warto go zastąpić własnym opisem fabuły?

      Usuń
  3. Taaak, faktycznie ten typ albo się lubi, albo wcale. Jeżeli rodzina lubi horrory to będą zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. JA za to uwielbiam tego typu tematykę jestem ciekawa czy by mi przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka! Hmm, brzmi ciekawie, być może i ja się skuszę :D pozdrawiam i z chęcią zobaczę Cię u siebie - https://owionbl.blogspot.com/:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Mogę mieć kilka uwag? Moooogę, prawda? ;)
    Pierwsza jest taka, że wg mnie te opinie celebrytów w ogóle nikogo nie powinny na Twoim blogu obchodzić i nie widzę sensu ich zamieszczania. I tak widnieją na książce, a poza tym ich wiarygodność nie jest zbyt wysoka, bo pisarze dostają kasę za napisanie takiego blurbu, a część z nich nawet tej powieści nie przeczytało. To Twój blog, po co te opinie zamieszczać?
    Po drugie, patrz, pod drugim ze zdjęć piszesz "Moja opinia", a dwie linijki niżej znowu: "Własną opinię pozwolę sobie zacząć...". Skoro wcześniej dałaś taki nagłówek, to nie trzeba stosować już takiego sformułowania, bo wiemy, że to Twoja opinia. Poza tym, to Twój blog, no to czyja ma być opinia, jak nie Twoja? Dla mnie to zdanie jest naprawdę niepotrzebne. W szkolnych recenzjach może były potrzebne, ale to blogowanie. Tu liczy się każde słowo. Im jest ich mniej, tym lepiej. Liczy się ich celność, a nie wielość.
    Ale to koniec moich zarzutów.
    Bo poza tym jest oryginalnie, niestandardowo i tekst czytało się naprawdę dobrze. Nawet zaczęłaś mnie w pewnym momencie przekonywać do lektury tej książki, choć to zupełnie nie mój gatunek. Podsumowanie wyszło Ci naprawdę zgrabnie. I zrobiłaś mi apetyt na kolejne Twoje recenzje, więc czytaj, a potem pisz i dawaj znać, że jest nowe!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wszystkie uwagi! Masz racje, może bez sensu zawarłam w tym poście opinie innych i opis książki. Następnym razem zacznę pisać od początku od siebie. Twój komentarz naprawdę jest dla mnie bardzo wartościowy! <3 Iiii jasne będę dawać znaki :D

      Usuń
  7. Nie czytam i nie oglądam horrorów, to nie na moje nerwy... �� Wysiadam szybko...

    OdpowiedzUsuń
  8. Horrory to zupełnie nie mój gatunek. Chociaż opis brzmi ciekawie i chciałabym przeczytać książkę, to jednak jak sobie pomyślę o nieprzespanych nocach i schizach, które mi zafunduje, to ja dziękuję xd

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu

Warto przeczytać